Spotkanie, które można uważać za początek kampanii wyborczej, odbyło się w Klubie Kupców (Pirklių klubas) w Wilnie „Chcę, aby Wilno było jednym z najlepszych miast w Europie. Tak, aby wszyscy chcieli tu mieszkać” – zapewnił zebranych na powitanie kandydat na mera Wilna z ramienia liberałów. Šimašius przekonywał, że byłby dobrym gospodarzem stolicy, ponieważ ma na swym koncie doświadczenie kierowania spółką prywatną, miał też do czynienie z pracą analityczną oraz był ministrem.
Kandydat liberałów oświadczył, że w pierwszej kolejności chce załatwić pięć spraw w Wilnie. Po pierwsze, zmniejszyć cenę na ogrzewanie, co można uczynić zwiększając konkurencyjność. Po drugie, zapewnić miejsca w przedszkolu wszystkim dzieciakom. Po trzecie, „wskrzesić” dzielnice sypialne tak, aby były atrakcyjne dla mieszkańców. Po czwarte, Wilno ma stać się centrum biznesowym w regionie, co pozwoli w znaczny sposób obniżyć stopę bezrobocia. Jego zdaniem samorząd ma wszelkie narzędzia, aby to uczynić. „A kiedy to załatwimy, to zapraszam wszystkich na spacer brzegiem Wilii. Bo dzisiaj ten spacer nie jest bardzo wygodny, ponieważ teren nie jest uporządkowany” – podkreślił Šimašius.
Bezpośrednie wybory merów oraz wybory samorządowe odbędą się 1 marca.