
W tym tygodniu zostały przerwane dykusje pomiedzy partią konserwatystów, której członkowie stanowią większość obozy opozycji (31 posłów). O połowię mniejszą liczbę mantatów posiadają przedstawiciele związku liberałów (14 posłów). Konserwatyści z liberałami nie podjęli wspólnej decyzji o liderze opozycji sejmowej.
„Myślę, że logiczne byłoby dojście do porozumienia i powinniśmy to zrobić. Bardzo chciałbym, żebyśmy doszli do zgody w podstawowych kwestiach, a nie sztucznie pokazywali jedność, której nie ma, albo mówienie w imieniu wszystkich”- dla Žinių radijas w piątek powiedział Šimašius.
Lider liberałów zaznaczył, że sytuacja w Sejmie nie jest konfliktowa, tylko trwają „rozmowy i dopasowanie się”, chociaż nie ma zgody odnośnie niektórych kwestii. Zdania konserwatystów oraz liberałów szczególnie różnią się w kwestiach praw człowieka oraz podatków.
Šimašius poinformował również, że dyskusje z pozostałymi partiami nie są prowadzone.
W sumie opozycję sejmową stanowi 63 członków. Konserwatystom zabrakło jednego mandatu, żeby ich lider automatycznie stał się liderem opozycji.