• Litwa
  • 13 maja, 2025 16:00

Sejm zrobił pierwszy krok w kierunku legalizacji aborcji i refundacji zabiegów

Litewski Sejm we wtorek uczynił pierwszy krok w kierunku prawnego uregulowania aborcji. Posłowie po zapoznaniu się z projektem Ustawy o zdrowiu reprodukcyjnym zgodzili się na dalsze prace nad dokumentem, który przewiduje m.in. zapewnienie aborcji jako bezpłatnej procedury medycznej refundowanej z funduszu obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego.

zw.lt/BNS
Sejm zrobił pierwszy krok w kierunku legalizacji aborcji i refundacji zabiegów

fot. Robertas Riabovas/BNS.

Za przyjęciem projektu w pierwszym czytaniu opowiedziało się 56 parlamentarzystów, przeciw było 44, a 10 wstrzymało się od głosu. Poparcia udzielili głównie posłowie z frakcji socjaldemokratów i liberałów. Przeciw zagłosowali przedstawiciele frakcji „Świt nad Niemnem”, Frakcja Chłopów-Zielonych i Związku Chrześcijańskich Rodzin. Głosy konserwatystów podzieliły się niemal równo. Spośród 14 demokratów tylko trzech poparło ustawę. Przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis wstrzymał się od głosu.

W związku z projektem poproszono również o opinię rządu.

Projekt: bez zmian w terminach, ale większa ochrona prawna

Jak zaznaczyła posłanka socjaldemokratka Birutė Vėsaitė, jedna z inicjatorek projektu, obecnie aborcja jest regulowana jedynie rozporządzeniem ministra zdrowia z 1994 roku. Ustawa ma na celu przeniesienie tych regulacji na poziom legislacyjny, bez zmiany obowiązujących zasad i terminów – aborcja bez wskazań medycznych możliwa jest do 12. tygodnia ciąży, a w przypadku wskazań – do 22. tygodnia.

B. Vėsaitė podkreśliła, że ustawa ma na celu zabezpieczenie prawa do aborcji przed arbitralnymi decyzjami ministra, które mogłyby w przyszłości prowadzić do ograniczenia tego prawa.

– „Aborcja to procedura medyczna i, jak inne, powinna być refundowana ze środków publicznych” – zaznaczyła posłanka.

Spór o moralność i pieniądze

Projekt wzbudził gorące dyskusje. Posłanka Rita Tamašunienė z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie–Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR)  zarzuciła inicjatorom, że aborcję przedstawiają jako element planowania rodziny, „dogodny dla młodzieży”.

Z kolei niezależny poseł Vytautas Sinica pytał: – „Dlaczego całe społeczeństwo miałoby płacić za tak kontrowersyjną procedurę? To moralna kwestia dotycząca przerwania życia, a zmuszanie obywateli do jej finansowania jest decyzją skrajną”.

Projekt przewiduje również, że środki antykoncepcyjne mają być zapewnione bezpłatnie, przynajmniej dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Jak zaznaczyła Vėsaitė, poprawiłoby to dostępność do antykoncepcji i mogłoby obniżyć liczbę nieplanowanych ciąż, zwłaszcza wśród nieletnich. Obecnie na 100 tys. mieszkańców Litwy przypada 19 porodów wśród nastolatek – to więcej niż średnia w wielu krajach UE.

Poszerzony zakres ochrony zdrowia reprodukcyjnego

Projekt ustawy zakłada również m.in.:
– możliwość wykonania aborcji farmakologicznej zdalnie,
– określenie zasad świadczenia usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego,
– prawo do bezpłatnej pomocy medycznej, psychologicznej i społecznej dla ofiar przemocy seksualnej,
– dostęp do antykoncepcji awaryjnej oraz profilaktyki chorób zakaźnych.

Wnioskodawcami są m.in. socjaldemokratka Birutė Vėsaitė, przewodniczący sejmowego Komitetu Praw Człowieka Laurynas Šedvydis, liderka liberałów Viktorija Čmilytė-Nielsen, posłanka Jurgita Sejonienė z ramienia konserwatystów i inni.

Premier Gintautas Paluckas stwierdził, że prawo kobiet do decydowania o ciąży to cecha społeczeństwa postępowego. Natomiast przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis wyraził wątpliwość, czy aborcja powinna być świadczeniem w pełni refundowanym.

Litewska Konferencja Biskupów w specjalnym oświadczeniu wezwała posłów do odrzucenia projektu, argumentując, że człowiek nie może przyjmować na siebie roli stwórcy życia.

PODCASTY I GALERIE