
„Sejm nawołuje państwa Unii Europejskiej do kontynuowania sankcji wobec Federacji Rosyjskiej do tej pory, zanim zostaną całkowicie zrealizowana porozumienia z Mińska” – napisano w dokumencie.
Sejm zgodził się, że „dowolne próby łagodzenia czy zlikwidowania sankcji wobec Federacji Rosyjskiej sprowokowałyby agresywną politykę Rosji i zwiększyły zagrożenie wobec Ukrainy, Litwy i bezpieczeństwa całej Europy”.
W rezolucji wskazano także, że Sejm Litwy popiera dążenia Ukrainy w kierunku politycznej i gospodarczej integracji z Unią Europejską a w perspektywie – członkostwa w UE, opowiada się za suwerennością, niezależnością i integralnością terytorialną Ukrainy.
„Za” zagłosowało 105 posłów, jeden wstrzymał się od głosu. Posłowie frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, za wyjątkiem przewodniczącej Rity Tamašunienė, która poparła rezolucję, nie wzięli udziału w głosowaniu.
„Nie jestem upoważniony wypowiadać się w imieniu frakcji, ale osobiście uważam, że obecnie Sejm Litwy ma o wiele poważniejsze sprawy. Trzeba dobrze przeanalizować konsekwencje. Obecna większość przed wyborami deklarowała dobre relacje z sąsiadami, polepszenie tych relacji” – powiedział w rozmowie z zw.lt poseł na Sejm Jarosław Narkiewicz.
„Myślę, że to głosowanie było przedwczesne, dużo pytań powstawało. Uważam, że wychodzenie z sankcjami przez nową sejmową opcję, kiedy pozostaje nierozstrzygniętych wiele spraw organizacyjnych, nie ustalony program rządowy i nie ma w ogóle programu na przyszłą kadencję, to ruch przedwczesny, który nie służy polepszeniu dobrosąsiedzkich relacji” – dodał Narkiewicz.