
Kaucja tylko dla tych, którzy obejmą mandat
Poparcie uzyskał projekt posła socjaldemokraty Antanasa Nedzinskasa, zgodnie z którym kaucja wpłacona przez kandydata lub partię miałaby być zwracana tylko w przypadku objęcia zdobytego mandatu. Obecnie obowiązujące przepisy takiego wymogu nie przewidują.

Za projektem głosowało 83 posłów, przeciw było 3, a 11 wstrzymało się od głosu.
– Jeśli ktoś rezygnuje z mandatu po wygranych wyborach, to w mojej opinii nie powinien otrzymać zwrotu kaucji – uzasadniał Nedzinskas, zaznaczając, że w wyborach samorządowych podobne zasady już obowiązują.
Wspomniał, że gdyby przepisy te obowiązywały wcześniej, Litewska Partia Socjaldemokratyczna – której liderka Vilija Blinkevičiūtė zrezygnowała z mandatu – straciłaby wpłaconą kaucję.
Konserwatysta Jurgis Razma poparł propozycję, uznając rezygnację z mandatu po zdobyciu go za „pewną formę oszustwa wobec wyborców”.

Partie z wyrokami będą musiały to ujawnić
Sejm poparł też propozycję trojga posłów – Artūrasa Zuokasa, Vitalijusa Šeršniovasa i Matasa Maldeikisa – aby partie polityczne i komitety wyborcze miały obowiązek zgłaszania, czy były kiedykolwiek prawomocnie skazane.
Za projektem głosowało 76 posłów, przeciw było 7, a 16 wstrzymało się od głosu.

Zgodnie z projektem, informacja o karalności miałaby trafić do Głównej Komisji Wyborczej (VRK), niezależnie od tego, czy wyrok uległ zatarciu. Dane te pojawiłyby się również na oficjalnych plakatach wyborczych partii i kandydatów. Wyjątek stanowiłyby wyroki starsze niż 10 lat – wówczas karalność nie byłaby podawana.
Ukrycie karalności byłoby traktowane jako rażące naruszenie Kodeksu wyborczego. W przeszłości wyrokami sądowymi zostały objęte m.in. Partia Pracy, Ruch Liberalny i partia „Porządek i Sprawiedliwość”.
Ułatwienia przy zbieraniu podpisów
Poparcie uzyskała także propozycja posła Viktora Fiodorova (Grupa Mieszana), aby przy zbieraniu podpisów poparcia dla kandydatów nie było obowiązku podawania daty urodzenia przez wyborców, ani miejsca zamieszkania przez osoby zbierające podpisy. Ponadto, jeżeli ten sam wyborca podpisze się kilkukrotnie za tym samym kandydatem, zaliczany byłby jego pierwszy podpis.

Obecnie w takiej sytuacji nie uznaje się żadnego z podpisów. Za nowelizacją głosowało 79 posłów, 6 było przeciw, a 17 się wstrzymało.
Bez zmian w zasadach dla diaspory litewskiej
Sejm odrzucił natomiast propozycję konserwatystki Dalii Asanavičiūtė dotyczącą obniżenia progu frekwencyjnego niezbędnego do utworzenia okręgu wyborczego dla obywateli Litwy mieszkających za granicą (tzw. Pasaulio lietuvių apygarda).

Za zmianą głosowało 34 posłów, przeciw było 45, a 17 się wstrzymało. Obecnie okręg może być utworzony, jeśli liczba głosujących za granicą w poprzednich wyborach stanowiła ponad 110% średniej liczby głosujących w litewskich okręgach jednomandatowych. Proponowano obniżenie tego progu do 90%.
Według Asanavičiūtė, obecny system jest niesprawiedliwy i może prowadzić do likwidacji tej apygardy w przyszłości, co ograniczyłoby reprezentację diaspory litewskiej.
W 2020 roku za granicą głosowało 38,4 tys. obywateli, co wystarczyło do utworzenia osobnego okręgu. W 2023 roku zagłosowało tam 37 811 wyborców – liczba ta wciąż przekracza wymaganą wartość, co pozwala prognozować, że również w 2024 roku apygarda zostanie utworzona.
Odrzucono obowiązek ujawniania wyroków TK przez kandydatów
Nie uzyskała poparcia także propozycja Jurgisa Razmy, by kandydaci musieli deklarować, czy w ciągu ostatnich 10 lat Trybunał Konstytucyjny uznał ich za osoby, które złamały Konstytucję lub złożyły fałszywą przysięgę.
Za projektem głosowało jedynie 31 posłów, 51 było przeciw, a 20 się wstrzymało.