Projekt uchwały dotyczącej usunięcia polityka został pierwotnie włączony do wtorkowego porządku obrad opozycji, ale na wniosek przewodniczącego Sejmu został z niego wykreślony.
„Proponuję, aby na Państwa wniosek ten punkt został usunięty, ponieważ nie zapadła jeszcze administracyjna decyzja dotycząca przyznania lub odmowy wydania pozwolenia na dostęp do informacji niejawnych. Bez niej ten projekt uchwały nie może być przedłożony” – powiedział podczas narady przewodniczących frakcji Saulius Skvernelis.
Skvernelis podkreślił, że otrzymane od Departamentu Bezpieczeństwa Państwa (VSD) pismo jasno obliguje go do odmowy wydania takiego pozwolenia dla Žemaitaitisa.
„Przewodniczący Sejmu jest związany nie rekomendacją, lecz jednoznacznym stanowiskiem VSD, że sprzeciwia się ono wydaniu takiego pozwolenia” – zaznaczył Skvernelis.
Zapewnił także, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta niebawem.
Z kolei premier Gintautas Paluckas oświadczył w poniedziałek w rozmowie z LRT, że dokument VSD ma charakter rekomendacji, a nie bezwzględnego nakazu odmowy.
Ponieważ we wtorek po południu Sejm rozpatruje wnioski opozycji, usunięcie projektu uchwały z porządku obrad mogły zaproponować wyłącznie partie opozycyjne. Ostatecznie punkt wykreślono na wniosek liderki Ruchu Liberalnego Viktoriji Čmilytė-Nielsen.
„Jeśli otrzymaliśmy zapewnienie przewodniczącego Sejmu, że decyzja zostanie niebawem podjęta, proponuję zgodnie z konsensusem usunąć projekt uchwały z dzisiejszego porządku obrad, ufając, że przewodniczący niezwłocznie przedstawi decyzję” – powiedziała Čmilytė-Nielsen.
Zgodnie z rozporządzeniem przewodniczącego Sejmu, członkowie delegacji do NATO Parlamentarnego są zobowiązani posiadać pozwolenie na dostęp do informacji oznaczonych klauzulą „Tajne”.
Skvernelis podkreślił, że bez takiego pozwolenia R. Žemaitaitis nie będzie mógł uczestniczyć w delegacji. Premier Paluckas jednak uważa inaczej – jego zdaniem NATO Parliamentary Assembly nie wymaga od swoich członków posiadania takiego pozwolenia.
VSD w zeszłym tygodniu zalecił Sejmowi nieprzyznanie Žemaitaitisowi dostępu do informacji niejawnych, opierając swoje stanowisko na orzeczeniu Sądu Konstytucyjnego, w którym polityk został uznany za osobę, która złamała przysięgę, a także wskazując na jego lekkomyślność i brak odpowiedzialności.
