
„Obecnie prowadzimy proces przygotowania umowy” – poinformował D. Dundulis.
R. Duchniewicz zaznaczył, że decyzja o wynajmie placówki wciąż nie została podjęta: „Kwestia jest rozważana, przedstawiliśmy radzie propozycję dotyczącą zabezpieczenia funduszy na finansowanie przychodni. Jesteśmy zainteresowani obiektem i jego wyposażeniem, ale ostatecznych decyzji jeszcze nie ma. Wchodzimy w proces negocjacji i analizujemy możliwości”.
Jak podkreśla mer, kwota niezbędna do realizacji przedsięwzięcia wciąż pozostaje nieokreślona.

„Przychodnia rejonu wileńskiego mogłaby samodzielnie prowadzić rozbudowę, ale potrzebne jest wsparcie finansowe rady na pewien okres. Teraz jesteśmy dopiero na wczesnym etapie negocjacji” – dodał.
D. Dundulis przyznał, że szczegóły umowy wciąż są dopracowywane, dlatego wysokość czynszu nie została jeszcze ujawniona. „Jeśli się nie mylę, rada będzie głosować nad umową 20 marca. Do tego czasu dokument musi być gotowy. Wynajem placówki mógłby się rozpocząć za dwa-trzy miesiące” – powiedział Dundulis, dodając, że zainteresowanie obiektem wykazują również prywatne podmioty.
Decyzja biznesmena o wycofaniu się z rynku medycznego wynika z zawetowania przez prezydenta Litwy zmian w prawie, które umożliwiłyby niepublicznym placówkom wystawianie skierowań na bezpłatne usługi medyczne.

„Klinika rozpoczęła już podstawową opiekę zdrowotną, a planowane usługi miały być uruchomione już w ubiegłym roku” – podkreślił Dundulis.
Placówka, zlokalizowana przy ulicy Račių 1 w dzielnicy Wilcza Łapa, została wyposażona w sześć sal operacyjnych oraz tyle samo oddziałów intensywnej terapii. W nowoczesny sprzęt medyczny zainwestowano ponad 20 mln euro.
Z danych „Sodry” wynika, że obecnie w centrum zatrudnione są zaledwie cztery osoby, podczas gdy jeszcze w ubiegłym roku placówka liczyła 50 pracowników.