Na spotkaniu z grupą unijnych dziennikarzy w Wilnie z okazji rozpoczęcia litewskiego przewodnictwa Šadžius wskazał, że Litwa nie chce być gorsza od swoich bałtyckich sąsiadów; w strefie euro jest już Estonia, a na początku przyszłego roku wstąpi do niej Łotwa.
„Gdybyśmy pozostali wyspą bez euro w regionie państw bałtyckich, byłby to cios dla naszej gospodarki. Inwestorzy wybieraliby Estonię i Łotwę, omijając nas” – ocenił Šadžius.
„Litwa rozumie, że wejście do strefy euro to również dzielenie odpowiedzialności” – powiedział minister, deklarując, że nasz kraj jest gotowy na udział w Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym (EMS), czyli funduszu ratunkowym dla krajów euro, które znajdą się w tarapatach.