• Litwa
  • 5 lipca, 2013 11:38

„Rzeczpospolita”: Przyciąganie wschodnich sąsiadów do UE jest dla Litwy warte dużych ustępstw

Wilno wykorzystuje Unię Europejską do uniezależnienia całego regionu od Rosji. 
To cel wart każdej ceny - pisze dziennik "Rzeczpospolita".

rp.pl
„Rzeczpospolita”: Przyciąganie wschodnich sąsiadów do UE jest dla Litwy warte dużych ustępstw

Fot. eu2013.lt

W polskiej gazecie ukazała się korespondecja z Litwy po spotkaniu europejskich dziennikarzy z ministrem spraw zagranicznych Litwy, które odbyło się w Norwiliszkach pod białoruską granicą.

„Litewski rząd oficjalnie przekonuje, że państwa zza wschodniej granicy, które chcą zyskać korzyści z Partnerstwa Wschodniego (wolny handel, ułatwienia wizowe), muszą spełniać europejskie standardy demokracji i państwa prawa. W Narwiliszkach trudno było jednak oprzeć się przekonaniu, że dla Litwy wyznaczenie granicy UE na granicy dawnych sowieckich kołchozów jest zabiegiem sztucznym i przyciąganie wschodnich sąsiadów do UE warte jest dużych ustępstw. – Ewentualne sankcje gospodarcze wobec Białorusi nie mają sensu – stwierdził minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius. A o Ukrainie mówił wprost: „Europejski projekt bez Ukrainy jest niekompletny”” – pisze „Rzeczpospolitej”.

„Ambicją prezydencji litewskiej jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą podczas wileńskiego szczytu Partnerstwa Wschodniego w listopadzie. Litwa twierdzi, że trzeba naciskać na wprowadzanie przez Kijów standardów demokratycznych, ale trzeba pamiętać, że w razie niepowodzenia próżnię w regionie chętnie wypełni Rosja. Litwinom, którzy chcą się jak najbardziej uniezależnić od byłego okupanta, taka wizja bardzo się nie podoba. I gdy niektóre stolice europejskie mówią o braku standardów na Ukrainie, Wilno wskazuje na hipokryzję w traktowaniu Ukrainy i Rosji. – Nie podoba mi się, że stopień demokracji mierzymy dostępnymi zasobami ropy i gazu – powiedział Linkevičius” – czytamy w dzienniku.

PODCASTY I GALERIE