
Ostatnio w dużych galeriach handlowych zaobserwowano o wiele większe potoki klientów, nawet większe, niż przed kwarantanną.
Minister podał przykład Łotwy. Tam na poczatku listopada ogłoszono sytuację ekstremalną i w weekendy oraz podczas świąt państwowych w kraju są tam czynne tylko sklepy spożywcze, apteki, optyki, księgarnie, kioski oraz salony sprzedaży operatorów telekomunikacyjnych w galeriach handlowych.