
Ministerstwo Opieki Socjalnej i Pracy na początku poparło inicjatywę Wandy Krawczonok i Zbigniewa Jedzińskiego, wtedy parlamentarzystów z ramienia AWPL-ZchR, ale uważa, że taka emerytura nie może być jednakowa.
Jednocześnie proponuje się zmianę nazwy, ponieważ „13 emerytura” kojarzy się z pełną sumą zwykłej emerytury.
Wcześniej ustępujący minister opieki społecznej i pracy Linas Kukuraitis powiedział, że decyzję o wprowadzeniu „trzynastej emerytury” powinien podjąć nowy Sejm.
Ustępujący minister finansów Vilius Šapoka ostrzegł wcześniej, że „13. emerytura” będzie potrzebowała nawet 200 milionów euro. Według niego, w obecnej sytuacji państwo musi unikać dodatkowych długoterminowych zobowiązań finansowych.