
„Popieram czterodniowy tydzień pracy i uważam, że to z pewnością model przyszłości” – powiedziała minister pracy i opieki społecznej, Inga Ruginienė
„Nie wchodzimy z projektami ustaw. Ale nadal będę starała się, pełniąc rolę moderatora między pracodawcami a związkami zawodowymi, aby usiedli razem, co już zaczęli robić, aby systematycznie przeanalizować wszystkie dni wolne, urlopy i zobaczyć, jakie są możliwości, co możemy zrobić” – mówiła minister.

I. Ruginienė w wywiadzie dla agencji BNS mówiła, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której nie popierałaby idei czterodniowego tygodnia pracy. Zgodnie z jej słowami, pracodawcy stopniowo dostrzegają zalety tego modelu i zaczynają go wdrażać.
Resort wskazuje, że obecnie Kodeks pracy pozwala pracownikom i pracodawcom na uzgodnienie krótszego czasu pracy lub innego trybu pracy, na przykład czterech dni w tygodniu po 10 godzin.
W sektorze publicznym już stosuje się 32-godzinny tydzień pracy dla rodziców wychowujących dzieci do 3. roku życia, a niektóre zawody (nauczyciele, pracownicy służby zdrowia) już mają krótszy tydzień pracy.