• Litwa
  • 29 stycznia, 2015 11:02

„Rosjanie do domu”. Atak wandali na dom córki Iriny Rozowej

Wandale wymalowali czerwone gwiazdy i antyrosyjskie napisy na domu córki posłanki na sejm z Aliansu Rosjan Iriny Rozowej. Posłanka wiąże ten atak ze swoją działalnością polityczną.

BNS
„Rosjanie do domu”. Atak wandali na dom córki Iriny Rozowej

Fot. 15min.lt

W czwartek rano odkryto, że na domu znajdującym się na przedmieściach Kłajpedy, należącym do córki Rozowej, Walerii Szczerbinej, pojawiły się wymalowane czerwoną farbą napisy w języku litewskim „Rosjanie idź do domu”, „Rosjanie Nie”, „Wolność Litwie”.

„Córka i jej dzieci są bardzo przestraszone, to jest duża trauma. Myślę, że to związane z moją pracą. Stało się to akurat po tym, gdy wczoraj brałam udział w demonstracji, poświęconej 70-leciu wyzwolenia Kłajpedy od faszystó, może nie spodobały się moje wypowiedzi” – mówiła Irina Rozowa.

Waleria Szczerbina w związku z incydentem zwróciła się do policji.

Jak poinformowali przedstawiciele policji, funkcjonariusze pracują obecnie na miejscu wydarzenia. Dochodzenie przedsądowe na razie nie zostało wszczęte, policja zbiera informację.

Irina Rozowa trafiła do sejmu z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, należy do frakcji tej partii w sejmie.

Wczoraj w Kłajpedzie odbyły się uroczystości z okazji wyzwolenia Kłajpedy przez sowietów, w których udział wziął ambasador Rosji oraz Rozowa. „Wojna skończyła się przed 70 laty. My, urodzeni po wojnie, myśleliśmy, że wojna będzie istnieć tylko w literaturze oraz we wspomnieniach weteranów. O wojnie czerpaliśmy wiedzę tylko z filmów. Niestety w przestrzeni publicznej słowo „wojna” brzmi coraz częściej. To powinno niepokoić. Tego słowa używają nieodpowiedzialni politycy. Dlaczego? Czyżby historia ich niczego nie nauczyła? Być może źle uczyli się w szkole? Być może w ten sposób chcą zastraszyć ludzi, aby było lepiej nimi rządzić?” – oświadczyła prezes Aliansu Rosjan, nawiązując w ten sposób do wydarzeń na Ukrainie.

Natomiast ambasador Aleksandr Udalcow powiedział, że trzeba walczyć z tymi, którzy obniżają wagę Armii Czerwonej w czasie II wojny światowej. „Jestem dyplomatą, w tym zawodzie pracuję od 41 lat. Jestem też historykiem, więc chciałbym podkreślić, że nie możemy zezwolić, aby odrodziła się faszystowska ideologia i byliby zrehabilitowali nazistowscy przestępcy. (…) Trzeba walczyć z falsyfikatorami historii i z próbami przepisania historii II wojny światowej. Niestety tak się dzieje, w niektórych krajach europejskich. Dobrze wiemy, że takie próby dobrze się nie kończą” – zaznaczył rosyjski dyplomata.

PODCASTY I GALERIE