
Zgodnie z planem, poszczególne placówki medyczne mogłyby stracić finansowanie z funduszu ubezpieczeń socjalnych, jeżeli nie sprostają pewnym wymaganiom związanym na przykład z liczbą przeprowadzonych rocznie zabiegów.
Zmiany miałyby wejść w życie już od początku przyszłego roku.
Personel medyczny obawia się redukcji etatów, a minister resortu Rimantė Šalaševičiūtė tłumaczy, że nie dojdzie do zamykania szpitali, jedynie niektóre z nich zostaną przeprofilowane. Największe zaniepokojenie panuje w rejonowych szpitalach, gdzie średni wiek personelu wynosi 55 lat. Jak mówi minister, starsze pokolenie lekarzy powinno jednak zwolnić miejsce młodym medykom.