
Według Remeiki, taki krok Polska podjęła po tym, gdy polscy rolnicy zorganizowali demonstracje z powodu niskich cen skupu prosiąt. Zaznaczył, że formalnie brak jakichkolwiek zakazów, by Litwa importowała wieprzowinę do Polski. ,,W listopadzie zeszłego roku uzgodniono, że Litwa może eksportować wieprzowinę, natomiast w grudniu służba otrzymała od polskich kolegów mejla z informacją, że „ze względów proceduralnych handel jest zatrzymany” – poinformował szef Państwowej Służby Żywności i Weterynarii.
Zgodnie z wymogami UE, państwa mogą importować trzodę chlewną i tuszę z obszarów zagrożenia drugiego stopnia ASF po uzgodnieniu z odpowiednimi służbami weterynaryjnymi oraz dostarczając niezbędne dokumenty, wskazujące, że mięso jest dobrej jakości.
W opinii Remeiki, ograniczenia po stronie polskiej są nielogiczne, ponieważ na Litwę eksportuje o wiele więcej wieprzowiny, niż skupuje w naszym kraju. ,,Zamykanie drzwi swojemu klientowi jest krótkowzrocznym krokiem” – dodał.
„Nasza Służba Weterynaryjna również może być bardzo dotkliwa i badać bardzo odpowiedzialnie eksportowaną wieprzowinę z Polski. Warto podkreślić, że nasz eksport wieprzowiny do Polski jest dziesięciokrotnie mniejszy niż ich na Litwę. Być może w takim sposób zostaniem wysłuchani” – powiedział BNS Giedrius Surplys.
W piątek minister rolnictwa Giedrius Surplys omówił sytuację z szefem Państwowej Służby Weterynaryjnej Dariusem Remeiką oraz eurokomisarzem Vytenisem Andriukaitisem. W trakcie spotkania Andriukaitis poinformował, że w tej sprawie napisał do ministra rolnictwa RP, a jeśli to nie poskutkuje to będzie miał rozmowę telefoniczną.