• Litwa
  • 5 czerwca, 2015 12:51

Prokuratura zaskarży wyrok uniewinniający funkcjonariuszy OMON

Prokuratorzy po zapoznaniu się z wyrokiem Wileńskiego Sądu Okręgowego, który uniewinnił byłych funkcjonariuszy OMON-u, podjęli decyzję o zaskarżeniu wyroku.

BNS
Prokuratura zaskarży wyrok uniewinniający funkcjonariuszy OMON

Fot. BFL/Vygintas Skaraitis

„Prokuratura nie zgadza się z przedstawionym przez sąd wyjaśnieniem prawa międzynarodowego i narodowego oraz jego zastosowaniem” – brzmi komunikat Prokuratury Generalnej.

Makutonowicz oraz Razwodow nie byli łączeni z wydarzeniami 13 stycznia pod Wieżą Telewizyjną ani z tragedią w Miednikach, byli jednak oskarżani o to, że w 1991 r. terroryzowali oraz zastraszali funkcjonariuszy litewskiego wojska oraz celników. Funkcjonariusze OMON-u w 1991 r. kilkakrotnie zaatakowali posterunki litewskiej Straży Granicznej oraz Służby Celnej. W trakcie ataków sowieckich komandosów kilku litewskich funkcjonariuszy doznało lekkich obrażeń ciała. W oskarżeniu zarzuty wobec funkcjonariuszy OMON były określone jako naruszenie Konwencji Genewskiej z 1949 roku, dotyczącej postępowania z osobami cywilnymi. 2 artykuł konwencji przewiduje jednak, że wchodzi ona w życie w warunkach konfliktu zbrojnego, stanu wojennego lub okupacji.

„W oskarżeniu nie wskazano, a podczas rozpatrywania sprawy w sądzie nie udowadniano, że we wskazanym okresie na Litwie istniała taka sytuacja. To znaczy, z punktu widzenia oskarżenia, w roku 1991 na Litwie nie było konfliktu zbrojnego, okupacji lub stanu wojennego, a tym samym nie było warunków do wejścia w życie Konwencji Genewskiej, chroniącej osoby cywilne. Na tę osobliwość oskarżenia sąd zwrócił uwagę oskarżyciela, bo z własnej inicjatywy sąd nie ma prawa rozszerzyć oskarżenia, zwłaszcza w procesach, które odbywają się bez udziału oskarżonych” – uzasadniał wyrok sędzia Audrius Cininas.

Obecnie obaj oskarżeni mieszkają w Rosji,dlatego byli sądzeni zaocznie.

„Zamiast inkryminowania warunków wskazanych w artykule 2 Konwencji Genewskiej, czyny Makutynowicza i Razwodowa w oskarżeniu były zakwalifikowane jako akt agresji. W prawie międzynarodowym odpowiedzialność za agresję należy jednak do przywódców państw, nie zaś wykonawców niższego szczebla. Poza tym, pojęcie agresji w prawie międzynarodowym nie ma wyraźnej treści i sądzenie za te czyny byłoby naruszeniem zasady „nullum crimen sine lege” (Nie ma przestępstwa bez ustawy” – wyjaśniał sąd.

PODCASTY I GALERIE