
Zgodnie z informacjami Prokuratury Generalnej, śledztwo zostało zakończone, ponieważ „nie stwierdzono czynu mającego cechy przestępstwa lub wykroczenia”.
W komunikacie zaznaczono, że retorykę R. Žemaitaitisa należy traktować „jako krytykę politycznych przeciwników, a nie jako podżeganie przeciwko grupie ludzi lub osobom należącym do tej grupy z powodu ich poglądów politycznych i przekonań”.
„W postanowieniu o umorzeniu śledztwa wskazano, że w jednym z nagrań R. Žemaitaitisa użyte są stwierdzenia zarówno konstatujące, jak i oceniające, mające charakter negatywny i propagujące wrogość” – podaje prokuratura.
„Stwierdzono również, że wypowiedzi Remigijusa Žemaitaitisa tylko częściowo odpowiadają rzeczywistym wydarzeniom i są wyolbrzymione, ale biorąc pod uwagę kontekst polityczny i społeczny oraz dopuszczalne granice krytyki polityków, wypowiedzi te nie mają takiego stopnia niebezpieczeństwa, który uzasadniałby stosowanie skrajnych środków – odpowiedzialności karnej” – głosi komunikat.