
Prokuratura odmówiła rozpoczęcia dochodzenia przedsądowego w sprawie zniesławienia partyzanta i znieważenie pamięci zmarłego. Prokuratorzy nie dopatrzyli się w publicznych wypowiedziach Vanagaitė celowego dążenia do wywołania pogardy ludzkiej wobec Adolfasa Ramanauskasa.
Zdaniem prokuratury, działania autorki książek powinny być rozpatrywane pod względem etyki i moralności.
W ubiegłym tygodniu autorka książek, specjalistka komunikacji publicznej Rūta Vanagaitė przyznała, że jej oświadczenia dotyczące przywódcy litewskich partyzantów Adolfasa Ramanauskasa – Vanagasa były niezgodne z prawdą i publicznie przeprosiła za swoje „pochopne i aroganckie” komentarze.
„Dzisiaj otwarcie przyznaję, że wypowiedziana przeze mnie opinia na temat tego, że Adolfas Ramanauskas-Vanagas nie doświadczył tortur, a dokonał samookoleczenia, była całkowicie mylna, opierała się na sfabrykowanych faktach, których celem było ukrycie śladów tortur” – napisała Vanagaitė w komentarzu dla agencji BNS.
W reakcji na wczeniejsze wypowiedzi Rūty Vanagaitė dotyczące litewskiego partyzanta wydawnictwo Alma littera wycofało wszystkie jej książki z obiegu i przerwało współpracę z autorką.
Dowódca partyzantów Adolfas Ramanauskas-Vanagas był aresztowany w roku 1956, torturowany przez funkcjonariuszy radzieckich, w 1957 wykonano na nim wyrok śmierci. W niepodległej Litwie otrzymał wysokie odznaczenia państwowe. Sejm Litwy chce ogłosić rok 2018 rokiem Vanagasa.