„Z jednej strony widzimy imponujący twór Wolności, którego postępy podziwia świat, z którego sami jesteśmy dumni, ponieważ w ciągu mniej niż trzech dziesięcioleci uczyniliśmy Litwę samodzielnym państwem. Z drugiej strony – z politycznych kulis do fundamentów państwa wciąż przenikający robak chciwości i nieufności, który zmusza ludzi do szukania lepszego i bardziej sprawiedliwego życia gdzie indziej” – mówiła prezydent w Sejmie.
Obecnie Wileński Sąd Okręgowy rozpatruje sprawę korupcji politycznej MG Baltic, w której oskarżenia przedstawiono dwiem partiom oraz koncernowi biznesowemu, czterem byłym oraz obecnym politykom, przedsiębiorcy.
Niedawno zakończone dochodzenie parlamentarne Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony odsłoniło liczne przypadki wywierania wpływu na politykę przez biznesmenów.
Zdaniem prezydent w tej sytuacji odpowiedzialnością wszystkich ludzi Litwy jest uwolnienie Litwy od grabieżców. „Organy praworządności w naszym kraju stają się coraz bardziej samodzielne i stają po stronie państwa, a nie handlarzy wpływami” – powiedziała Grybauskaitė. Jak dodała, na pierwszej linii frontu staje także dziennikarstwo śledcze oraz oddolne ruchy w szkołach, szpitalach, sieciach społecznościowych.
„Żałuję tylko, że wszystko odbywało się nie tak szybko, że na uśmierzenie korupcji potrzeba było dwóch kadencji” – powiedziała głowa państwa.
Partie mają nową szansę
Dalia Grybauskaitė stwierdziła, że po licznych skandalach politycznych i korupcyjnych partie mają nową szansę.
„Jak by nie były słabe, zmęczone, wykrwawione, na razie partie polityczne to najpewniejsza podstawa rozwoju demokratycznego państwa. I partie mają niepowtarzalną możliwość podnieść się do nowego życia”.
Zdaniem prezydent system partyjny postawić na nogi może analiza błędów i odpowiedzialne przywództwo, a także zwalczenie wewnętrznych przeciwieństw oraz izolacji szeregowych członków.
Z Sejmu dobiega tylko – zakazać i ukarać
Prezydent nie szczędziła krytyki posłom.
„Mieszkaniec Litwy ze swoimi troskami i oczekiwaniami ciągle jeszcze jest pozostawiony na uboczu harmonogramu politycznego, a powierzony przez wyborców czas wykorzystywany jest na wzajemne użerania się i załatwianie osobistych porachunków. Parlament – bastion walk o wolność – staje się strzelnicą zamachów na wolność i demokrację, z którego dobiega tylko – zakazać i ukarać” – mówiła Grybauskaitė.
Prezydent zauważyła, że wciąż jeszcze „niedopuszczalnie wielu ludzi na Litwie żyje na granicy ubóstwa”. Podkreśliła, że nierówność społeczna to nie tylko sytuacja finansowa. „Ludzie czują się coraz mniej potrzebni, coraz mniej od nich zależy, nikt z nimi się nie liczy”.
Na ostrzu integracji europejskiej
„Nie bójmy się być na ostrzu integracji europejskiej, bo tylko po zjednoczeniu sił w dziedzinach bezpieczeństwa wojskowego, energetycznego, cybernetycznego i gospodarczego będziemy czuli się silni” – powiedziała prezydent.
Grybauskaitė przypomniała, że z inicjatywy Litwy w Unii powstają siły szybkiego reagowania na zagrożenia cybernetyczne, a dążąc do synchronizacji linii energetycznych z Europą Zachodnią Litwa przyczynia się do bezpieczeństwa energetycznego całej Europy.