Urząd Prezydenta podaje, że ambasadorzy zostali odwołani ze stanowisk zgodnie z Konstytucją Litwy i na wniosek rządu, szczegóły nie są jednak ogłaszane. Dyplomaci przestaną pełnić swoje obowiązki z dniem 30 września.
Dwaj dyplomaci: ambasador Litwy na Węgrzech Renatas Juška i ambasador Litwy w Azerbejdżanie Artūras Žurauskas zostali bohaterami skandalu po tym, gdy w Internecie pojawiły się nagrania ich rozmów telefonicznych. W rozmowach dyplomaci nieformalnie wymieniają się spostrzeżeniami na temat stosunków Azerbejdżanu i Armenii, wizyty premiera Butkevičiusa w Rosji i innych kwestii.
W ubiegłym tygodniu po spotkaniu z prezydent, premier Algirdas Butkevičius oznajmił, że dyplomaci stracili zaufanie szefów państwa. W środę (28 sierpnia) rząd zadecydował o odwołaniu ambasadorów.
Na początku miesiąca prezydent Grybauskaitė wyraziła przekonanie, że cała sprawa jest prowokacją wymierzoną przeciwko Litwie, jednocześnie jednak podkreśliła, że same rozmowy są „nieprofesjonalne i ukazują niedojrzałość służby dyplomatycznej”. Ostatnio prezydent nie komentowała skandalu dyplomatycznego.
Opozycja do decyzji rządzących odniosła się krytycznie. Były szef dyplomacji Audronius Ažubalis stwierdził, że w tym wypadku o losie dyplomatów zadecydowano w oparciu o „sfalsyfikowaną i bezprawnie upublicznioną informację, zgromadzoną przez obce państwa o wrogich motywach”.