
„Nieco powstrzymaliśmy rozlew krwi i mam nadzieję, że wkrótce całkowicie go zatrzymamy” – powiedział w piątek dziennikarzom prezydent Litwy po spotkaniu z prezydent Estonii Kersti Kaljulaid.
Gitanas Nausėda dodał, że drogą dyplomatyczną otrzymuje pewne sygnały, że jego propozycje są doceniane i że najlepszą odpowiedzią na te propozycje są realne zmiany, które obecnie zachodzą. We środę prezydent Litwy przedstawił 3-punktowy plan zażegnania kryzysu politycznego na Białorusi: ,,Po pierwsze, władze białoruskie powinny zaprzestać stosowania siły wobec swoich obywateli i zaostrzania sytuacji. Po drugie, władze białoruskie powinny zwolnić tysiące zatrzymanych. Po trzecie, Białoruś powinna odnowić dialog ze społeczeństwem obywatelskim”.

Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid, która po raz pierwszy przybyła na Litwę z oficjalną wizytą, oznajmiła, że nie toleruje działań białoruskich władz i nie uznaje wyników wyborów prezydenckich. ,,Wybory na Białorusi nie mogą być uznane za wolne i demokratyczne. Niestety nie wiemy za dużo, bo na Białorusi nie było niezależnych obserwatorów. Wykorzystywanie siły przeciwko pokojowo nastawionym protestującym nie jest tolerowane” – powiedziała dziennikarzom K. Kaljulaid.