
„To zwycięstwo zahamowało ekspansję bolszewizmu w Europie” – zaznaczył Nausėda. Według litewskiego prezydenta wygrana w 1920 r. „nieustannie przypomina całej Europie, że pokój, wolność i niepodległość nie są nadane. Te wartości trzeba pielęgnować poprzez codzienne wysiłki”.
Jak zauważył w swym liście litewski przywódca, „upamiętnienie Bitwy Warszawskiej jest niezwykle ważne w kontekście naszych codziennych wyzwań, kiedy wciąż musimy bronić integralności terytorialnej i państwowości krajów, walczyć nie tylko o zachowanie demokracji i praw człowieka, ale także przeciwko wypaczaniu historii i dezinformacji”.
Nausėda poinformował polskiego prezydenta, że nie będzie mógł uczestniczyć w obchodach 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej ze względu na zmiany w swojej agendzie. Litwę na uroczystościach w Warszawie najprawdopodobniej będzie reprezentować przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis.