
Po spotkaniu z prezydent generał podkreślił, że większą uwagę należy zwrócić na personel wojska oraz obronność, ponieważ obecnie oddziały są skompletowane tylko w 50 proc., brakuje odpowiedniego transportu i ekwipunku.
Wcześniej Žukas stwierdził, że Wojsko Litewskie w swojej regularnej formie przestało się rozwijać. Jego zdaniem są to skutki zmniejszenia finansowania w czasie kryzysu. Najsłabszym ogniwem Wojska Litewskiego w opinii dowódcy są wojska lądowe. To one potrzebują przede wszystkim dodatkowego finansowania.