
„Jeżeli mówimy o efektywnym systemie poborowych, trzeba przestrzegać konkretnych zasad – konieczne jest, aby 70-80 proc. młodzieńców zostało powołanych do wojska, jest to jednak skomplikowane” – w wywiadzie dla tygodnika „Veidas” mówił przywódca Łotwy, wcześniej minister obrony tego kraju.
Jak dodał, Łotwa nie zamierza naśladować Litwy w kwestii przywrócenia wojska poborowego i będzie się opierała na wojsku zawodowym. Prezydent zwrócił uwagę, że do wyszkolenia dwóch lub trzech tysięcy poborowych potrzeba zespołu oficerów wielkości batalionu, a to nie jest najlepszym rozwiązaniem.