
Zdaniem premier na pewno konieczne będzie przewidzenie działań, które najlepiej amortyzują konsekwencje dla niektórych grup społecznych czy poszczególnych przedsiębiorstw.
„Wczoraj przed posiedzeniem Sejmu rozmawialiśmy też z przedstawicielami rządzącej większości w Sejmie i konsensus jest taki, że najpierw musimy zostawić sobie kilka tygodni, dwa lub trzy do końca marca, aby móc mniej więcej wiarygodnie przewidzieć konsekwencje ekonomiczne, z jakich źródeł przyjdą i jakie środki można wówczas zaproponować” – powiedziała w środę na konferencji prasowej I. Šimonytė.
„Tak, budżet prawdopodobnie zostanie otwarty (rozpoczęto przegląd budżetu 2022 r. – BNS) w sesji wiosennej i prawdopodobnie będą podjęte dodatkowe działania. To, jakie one będą, zależeć będzie od tego, jaki wpływ uznamy za najważniejszy dla gospodarki” – powiedziała.
Premier podkreśliła też, że nie trzeba mówić o „horyzontalnym praniu pieniędzy we wszystkich czterech kierunkach”, ale zlokalizować problemy, które są największe i wybrać najskuteczniejsze sposoby ich rozwiązania.
„W tej chwili istnieje sytuacja, w której można ocenić ekonomiczne konsekwencje wielu rzeczy, bo są nie tylko konsekwencje wojny, przerwanych łańcuchów dostaw i zmian w normalnych transakcjach biznesowych i nie tylko wpływ na ceny, ale także wpływ sankcji na zachodnie kraje, które je ogłosiły, i z tego powodu nie ma kontrowersji i nie trzeba tego ukrywać” – powiedziała premier.
Powiedziała również, że zachodnie sankcje wobec Rosji muszą być nadal zaostrzane.