„Nie, nie będą musieli płacić” – powiedział szef rady ministrów, Gintautas Paluckas.
„Ponad 150 osób zarejestrowało się na ewakuację, obecnie około 70–80 z nich podróżuje autobusami do Jordanii. Następnie zostaną przetransportowani do Litwy” – dodał.
Według słów premiera Gintautasa Paluckasa wśród ewakuowanych są także obywatele Łotwy.
„Są też Łotysze, ale nie było oficjalnego zgłoszenia czy współpracy w tej sprawie” – powiedział premier.
„Każde państwo rozwiązuje te kwestie indywidualnie. Jedne robią to intensywniej, inne traktują jako normalny proces, ponieważ granice nie są zamknięte i cudzoziemcy mogą opuścić Izrael na własną rękę” – wyjaśnił.
Redakcja ZW.LT przypomina, że władze Litwy wcześniej zdecydowały o ewakuacji obywateli czarterowym lotem cywilnym z Jordanii do kraju, choć do regionu przyleciał także wojskowy samolot transportowy „Spartan”.
Na ewakuację zarejestrowało się ponad 100 osób, głównie obywateli Litwy.
Urzędnicy informowali, że odległość do lotniska wynosi około 350 km, więc podróż lądowa może potrwać około czterech godzin. Litwini mają odlecieć z międzynarodowego lotniska w Akabie w Jordanii.
Litwa nie otrzymała dotąd próśb o ewakuację z Iranu.
Od ubiegłego tygodnia Izrael i Iran ostrzeliwują nawzajem swoje terytoria, co wywołuje obawy społeczności międzynarodowej o możliwość wybuchu szeroko zakrojonego konfliktu.
Izrael w piątek jako pierwszy uderzył na Iran, atakując obiekty jądrowe i wojskowe w Teheranie oraz wysokich rangą dowódców. Ataki objęły również dzielnice mieszkalne.
Iran, który do tej pory utrzymuje, że program nuklearny jest rozwijany wyłącznie w celach cywilnych, odpowiedział Izraelowi własnymi atakami rakietowymi.
