„W każdym wypadku społeczeństwo powinno wiedzieć, jaki jest ostateczny cel referendum. W tym wypadku możemy przypuszczać, że ostatecznym celem tej inicjatywy jest wystąpienie z Unii Europejskiej. Organizatorzy przed tym niż zaproponują tę kwestię dla społeczeństwa muszą zastanowić się, czy faktycznie chcą zaproponować Litwie wystąpienie z UE” – powiedział w wywiadzie dla „Žinių radijas” doradca.
Lingė jest przekonany, że tak duża liczba zebranych podpisów świadczy o tym, że władza nie poświęciła wystarczająco uwagi temu problemowi. Zdaniem doradcy, prezydent niejednokrotnie sugerowała przyjąć ustawy, w których były przewidziane odpowiednie bezpieczniki. Obecne są, jego zdaniem, nie wystarczające.
Dzisiaj spotka się rada koalicyjna, aby wypracować wspólne stanowisko w sprawie referendum. Dotychczas wszystkie partie miały odmienne stanowiska w tej kwestii.
Zgodnie z umową akcesyjną z UE Litwa powinna zezwolić na sprzedaż ziemi obywatelom Unii. Do 2011 r. Litwa miała okres przejściowy, kiedy obowiązywał zakaz sprzedaży. Później ten termin został wydłużony do roku 2014. Zakaz ma obowiązywać do 1 maja br.
