
Lider Związku Liberałów Viktorija Čmilytė-Nielsen przyznała, że Pranckietis jest silnym i odważnym politykiem, który w okresie wielkiego niezadowolenia społeczeństwa jako jedyny miał odwagę przyznać, że jest mu wstyd.
Čmilytė-Nielsen zaznaczyła też, że szef parlamentu w ciągu ostatnich lat nabył polityczną samodzielność, a walki z rządzącymi stały się dla niego dobrą szkołą.
Pranckietis był wybrany do Sejmu w okręgu kowieńskim jako kandydat z ramienia Związku Chłopów i Zielonych. Po konflikcie z liderem partii Pranckietis odszedł od „chłopów”, rządzący próbowali też, bez skutku, obalić go ze stanowiska szefa parlamentu.