
,,Wierzyliśmy, że wygramy, ale jeśli nam się nie uda, ziarno wolności zostanie zasiane i pewnego dnia wykiełkuje (…). I udało nam się. Sąjūdis potrząsnął nierozerwalnym, pchnął do przodu to, czego wcześniej nie dało się ruszyć i stworzył cud – powiedział Victor Pranckis na uroczystym posiedzeniu w Sejmie. Podkreślił, że ludzie i ich różnorodność są podstawą wszystkiego.
,,Tolerancja i szacunek dla odmiennej opinii są oznakami wysokiej kultury politycznej, której dziś niestety czasem brakuje” – powiedział szef parlamentu.
Wczoraj Sąjūdis, który jest litewskim ruchem niepodległościowym, obchodził 30-lecie założenia.
Pierwszy zjazd ruchu odbył się w dniach 22-23 października 1988 roku. .Większość litewskich historyków jest zdania, że był to punkt zwrotny w najnowszej historii Litwy.
Początkowo Sąjūdis był postrzegany, jako organizacja popierająca program przebudowy ZSRR Michaiła Gorboczowa. Wkrótce zaczął opowiadać się za niepodległością Litwy. Do Ruchu należało wielu wpływowych komunistów. Między Sąjūdisem i ówczesnym przywódcą litewskich komunistów Algirdasem Brazauskaem powstał nieformalny sojusz. Brazauskas wystąpił z propozycją ustanowienia autonomii gospodarczej dla Litwy.
Sąjūdis odniósł spektakularne zwycięstwo w wyborach do Rady Najwyższej Litewskiej SRR 24 lutego 1990. Vytautas Landsbergis został przewodniczącym Rady Narodowej. W 1992 roku, po kolejnych wyborach przeszedł do opozycji wobec postkomunistycznej Litewskiej Demokratycznej Partii Pracy, która wygrała wybory. Od 1993 roku ma charakter organizacji społecznej – przekształcony w Związek Ojczyzny.