
„Bardzo grzecznie nie wspominał o niczym konkretnym. Dla mnie to była bardzo wygodna rozmowa, ponieważ nie musiałem do niczego konkretnego się zobowiązywać. Nawet podczas konferencji prasowej była możliwość zadania pytań. Czekałem, że padną, ale pan Karczewski ich nie zadał” – wyjaśnił Žinių radijas Pranckietis.
W poniedziałek przewodniczący Sejmu RL wziął udział w 8. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP, Sejmu RL i Rady Najwyższej Ukrainy, która odbyła się w Warszawie.
Jak podaje strona senatu RP politycy rozmawiali o współpracy bilateralnej.
„Polsce zależy na dobrych kontaktach z Litwą” – powiedział marszałek Senatu. Dodał, że ta współpraca ma dobre strony, ale są i takie, które wymagają poprawy. Wyraził nadzieję, że dialog między obu krajami będzie się rozwijał i będzie coraz mniej spornych kwestii.
Szef litewskiego parlamentu podkreślił, że po ostatnich wyborach skład Sejmu został zmieniony w 60 proc. Zadeklarował jednak ciągłość w polityce zagranicznej. Zaznaczył, że Litwa stara się układać dobre relacje z krajami sąsiednimi. Mówił o potrzebie wznowienia prac polsko-litewskiego zgromadzenia parlamentarnego, a także o istniejącej w parlamencie Grupie 3 Maja, która zajmuje się kontaktami z Polską i z polską mniejszością. Poinformował, że są przygotowane różne projekty tej współpracy. Wskazał m.in. na kwestię retransmisji polskich programów telewizyjnych na Wileńszczyźnie. Jak dodał chodzi o to, by Polacy na Litwie oglądali polską telewizję.
Marszałek S. Karczewski podkreślił znaczenie i współpracę obu państw w ramach różnych forów międzynarodowych, zwłaszcza wobec bieżących wyzwań europejskich i światowych.
„Liczę też na to, że nasze rozmowy przyczynią się do rozwiązania problemów dotyczących mniejszości narodowych” – wyraził nadzieję marszałek. Podkreślił, że Senat sprawuje opiekę nad Polakami za granicą, więc ma dodatkowy mandat do występowania w ich sprawach. Odwołał się do działań strony litewskiej stopniowo ograniczających prawa polskiej mniejszości narodowej na Litwie, zwłaszcza w sferze oświaty, czego przykładem jest szkoła im. Lelewela, która musiała opuścić historyczną siedzibę na Antokolu i przenieść się do mniejszego budynku w Wilnie. Zaapelował o przywrócenie na maturze obowiązkowego egzaminu z języka polskiego z możliwością wliczenia jego oceny do ogólnej średniej świadectwa maturalnego, co jest jednym z postulatów zgłaszanych od dawna przez Polaków na Litwie.
Przewodniczący Sejmu odpowiedział, że szkoła im . Lelewela otrzyma fundusze na salę gimnastyczną. Natomiast Grupa 3 Maja już złożyła propozycję, by były dodatkowe punkty przyznawane za znajomość języka polskiego przy przyjęciach na studia. Zaproponował powołanie grupy ekspertów, która będzie rozmawiała o problemach w edukacji.
Przewodniczący Sejmu Litwy zaprosił marszałka do złożenia wizyty na Litwie. Zaproszenie zostało przyjęte.
W 2010 roku sejm odrzucił projekt Ustawy o pisowni nazwisk przygotowany przez ówczesnego premiera Andriusa Kubiliusa, zezwalający m. in. na zapis w paszporcie polskiego nazwiska w oryginalnej formie. Głównym argumentem była obawa o los języka litewskiego.
Ówczesny minister sprawiedliwości Litwy Remigijus Šimašius nazwał odrzucenie przez Sejm projektu rządowej Ustawy o pisowni nazwisk „triumfem słomianego patriotyzmu”, ujawniającym prowincjonalizm Litwy.
Oryginalna pisownia nazwisk, dwujęzyczne napisy, polska oświata na Litwie od lat są „kością niezgody” w relacjach polsko-litewskich.