
„Nie każdy szeregowy członek partii ma dojście do mikrofonu i prawo zabrania głosu, kiedy mu się chce. Można byłoby powstrzymać się od tego typu wypowiedzi i nie wydawać własnego zdania za zdanie całej wspólnoty” – podkreślił Pranckietis.
„Sądzę, że Karbauskis zawsze chciał i będzie chciał przedstawić własne poglądy, jako jedyne słuszne” – dodał przewodniczący Sejmu.
Na zjeździe Związku Chłopów i Zielonych Skvernelisa poparło 461 delegatów, a Pranckietisa 103.
wybory prezydenckie odbędą się w maju.