
„Jeśli nawet nie było złamane prawo to nie oznacza, że sprawa nie spowodowała strat moralnych. Oczywiście straty zostały spowodowane. W tym miejscu musimy być bardziej przejrzyści i musimy rozmawiać. To jest dobra lekcja dla innych posłów, aby nie myśleli, że są niewidoczni. Jesteśmy osobami publicznymi, dlatego musimy otwarcie rozmawiać o własnych wyborach” – powiedział Pranckietis.
Jak informują litewskie media, matka Grety Kildišienė Vladislava Mikalauskienė wcześniej pracowała jako wychowawczyni w jednym z przedszkoli Poniewieża, przed miesiącem jednak odeszła z pracy na własne życzenie. Z danych Centrum Rejestrów wynika, że Mikalauskienė jest kierowniczką i akcjonariuszką spółki Greta Gretos.
W sobotę litewskie media poinformowały, że posłanka korzysta z samochodu Range Rover, który należy do koncernu Karbauskisa „Agrokoncernas“. Karbauskis powiedział, że obecnie samochód jest kupiony od spółki przez prywatną osobę, która zezwoliła na korzystanie posłance. Kildišienė twierdziła, że samochód kupiła w leasingu bliska jej osoba, nie chciała jednak zdradzić jej tożsamości.
Zachowanie posłanki ma zbadać Sejmowa Komisja Etyki.