
„Ministerstwo Energetyki dołoży wszelkich starań, aby model dzielenia się energią elektryczną przez aktywnych użytkowników mógł objąć również najbliższych krewnych i został uruchomiony możliwie jak najszybciej”, czytamy w opinii resortu skierowanej do rządu.
Obecnie prosumenci mogą oddawać nadwyżki wyprodukowanej energii do sieci i zużywać je przez okres do dwóch lat. Mają również możliwość korzystania z modelu rozliczenia netto i gromadzenia środków u niezależnego dostawcy, które mogą przeznaczyć na opłacenie zużycia energii.
Zgodnie z obowiązującą ustawą o energii ze źródeł odnawialnych, energia elektryczna wyprodukowana we własnej elektrowni może być przeznaczona wyłącznie na potrzeby jej właściciela – nie może być przekazywana innym użytkownikom, nawet jeśli są to bliscy krewni.
Opinia obecnego rządu jest łagodniejsza niż wcześniejsza decyzja poprzedniego gabinetu, który odrzucił podobne propozycje. Ostateczna decyzja należy jednak do Sejmu, który oceni stanowisko rządu.
Poprawki do ustawy zarejestrował w maju 2024 roku poseł liberalny Viktoras Pranckietis, a projekt poparło podpisami około 40 parlamentarzystów.
Według V. Pranckietisa, obecny system pozwala jedynie na akumulację i rozliczenie wyprodukowanej energii, ale uniemożliwia jej przekazywanie najbliższym, co zdaniem posła hamuje rozwój odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza na terenach wiejskich.
„Na wsi nie zawsze ludzi stać na własną elektrownię słoneczną, ale mogliby przyciągnąć środki od mieszkających w miastach krewnych, którym następnie przekazywaliby wyprodukowaną energię” – mówił Pranckietis.
Ministerstwo deklaruje, że przedstawi własne, bardziej kompleksowe rozwiązania w tej sprawie jeszcze w bieżącym roku.