
Jak mówi, zgadza się z tym, ze sprawę trzeba zbadać, bo ani premier, ani przewodniczący Sejmu nie mogą wiedzieć, kto występuje tu w roli prowokatora.
Poseł z ramienia partii Porządek i Sprawiedliwość Kęstitis Pūkas został oskarżony przez kandydatki na asystentów społecznych o napastowanie seksualne.
Skandal z kobietami w tle wynikł po tym, gdy jedna z telewizji komercyjnych ujawniła historię wilnianki ubiegającej się o to stanowisko. Kobieta opowiedziała, że podczas rozmowy kwalifikacyjnej z 64 – letnim politykiem dostał od niego zaproszenie odwiedzenia go w hotelu sejmowym, obejrzenia jego sypialni i powylegania się w łóżku.
„Nie w głowie mi romanse – mówi poseł Pūkas, ojciec dziewięciorga dzieci, który niedawno ożenił się po raz piąty. W opinii premiera sprawą powinny zając się organy praworządności.