• Litwa
  • 9 maja, 2014 11:59

Polskie MIG-i w Szawlach już kilka razy podrywały się na sygnał alarmowy

Polskie MiG-i 29 już kilka razy podrywały się do rosyjskich maszyn, które niebezpiecznie zbliżyły się do granic państw bałtyckich - pisze portal Polska-zbrojna.pl.

Polska-zbrojna.pl
Polskie MIG-i w Szawlach już kilka razy podrywały się na sygnał alarmowy

Fot. BFL

Od tygodnia na Litwie dyżur pełni 90 polskich żołnierzy i cztery myśliwce. W ramach natowskiej misji Baltic Air Policing piloci całą dobę strzegą nieba Litwy, Łotwy i Estonii. Każdego dnia trenują przechwytywanie samolotów.

Na misję wyjechali m.in. piloci, technicy, nawigatorzy, logistycy, łącznościowcy i specjaliści z Szefostwa Służby Hydrometeorologicznej.

Głównym zadaniem wojskowych jest nadzorowanie przestrzeni nad Litwą, Łotwą i Estonią, czyli krajami, które nie mają własnego lotnictwa bojowego. Lotnicy polscy mają także prowadzić rozpoznanie oraz udzielać pomocy załogom wojskowych i cywilnych samolotów, które znajdą się w sytuacji awaryjnej (np. gdyby straciły łączność radiową i orientację geograficzną).

Przez ostatni tydzień polskie MiG-i-29 kilka razy podrywały się już na sygnał alarmowy „Alfa Scramble”. To komenda dla samolotów dyżurnych, które w kilka minut od wezwania muszą wystartować z lotniska, następnie przechwycić maszyny naruszające międzynarodowe przepisy ruchu lotniczego – informuje Polska-zbrojna.pl.

PODCASTY I GALERIE