• Litwa
  • 2 lipca, 2013 10:32

,,Polskie i litewskie interesy są zbieżne w 100 proc.”. Polscy europosłowie o litewskiej prezydencji

W czasie półrocznej prezydencji głównym priorytetem Litwy jest zbliżenie ze wschodnimi sąsiadami. Litwa chce, aby listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie zakończył się sukcesem. Pod tym względem interesy Litwy i Polski są zbieżne, pisze dziennik "Rzeczpospolita".

Rzeczpospolita
,,Polskie i litewskie interesy są zbieżne w 100 proc.”. Polscy europosłowie o litewskiej prezydencji

Fot. BFL/Andrius Ufartas

,,Paradoksem jest, że bilateralne stosunki między Polską i Litwą są bardzo złe, ale w Unii Europejskiej nasze interesy są właściwie w 100 procentach zbieżne” – powiedział Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, członek Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego.

Zasadniczym celem litewskiej prezydencji w UE ma być podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą podczas Szczytu w Wilnie, której elementem jest strefa wolnego handlu między UE i Ukrainą. Dokument wynegocjowano już dawno temu, został on nawet parafowany, ale o podpisaniu nie ma mowy, póki Kijów nie spełni warunków dotyczących demokracji i państwa prawa.

Wśród nich najważniejsze to nowa ordynacja wyborcza, reforma prokuratury oraz gest dobrej woli w sprawie Julii Tymoszenko.

Dziennik pisze, że Litwie bardzo zależy na sukcesie wizerunkowym. Jeszcze kilka miesięcy temu jej politycy dawali do zrozumienia, że Ukraina powinna dostać umowę stowarzyszeniową z UE za wszelką cenę. Łagodzenie wymagań może jednak spowodować, że Kijów nie będzie miał żadnej motywacji do reform.

,,Litwini zrozumieli, że trzeba być krytycznym wobec Ukrainy i stawiać jej wysokie wymagania, utrzymywać bezustanną presję” – wytłumaczył Saryusz-Wolski.

PODCASTY I GALERIE