
– Nie mogę wykluczyć, że zostanie wciśnięta polityczna decyzja, bo dziś celem jest rozbicie koalicji rządzącej i wpędzenie państwa w destabilizację. Czyim celem? Konserwatystów i Związku Liberałów – powiedział Žemaitaitis w środę na antenie „Žinių radijas”.
Jak przypomniał, skład Komisji Etyki Urzędniczej (VTEK), która ma rozstrzygać tę sprawę, został wyznaczony przez poprzednią władzę.
– Pytanie brzmi: czy w instytucjach publicznych możemy liczyć na obiektywną decyzję? Chcę wierzyć, że tak – dodał polityk.
Podejrzenia wobec premiera
Według informacji opublikowanych przez Centrum Dziennikarstwa Śledczego „Siena” oraz „Laisvės TV”, spółka „Garnis” planująca produkcję systemów bateryjnych otrzymała 200 tys. euro pożyczki z narodowego banku rozwoju ILTE już w czasie, gdy Gintautas Paluckas pełnił funkcję premiera. Polityk posiada 49% udziałów tej firmy.
Wcześniej rząd z udziałem premiera przyjął ustawy i limity kredytowe związane z działalnością ILTE, co wzbudziło podejrzenia o konflikt interesów.
Jak ujawnił społecznik Andrius Tapinas, istnieje korespondencja, z której wynika, że towar opłacony z pożyczki trafił nie do „Garnis”, a do innej firmy – „Emus”, która również należy do Paluckasa (posiada w niej 51% udziałów), lecz nie kwalifikowała się do wsparcia ILTE z powodu zbyt długiego stażu działalności. To rodzi pytania, czy „Garnis” nie został stworzony fikcyjnie w celu uzyskania dofinansowania.
Paluckas odpiera zarzuty
Premier Paluckas konsekwentnie zapewnia, że od 2020 roku nie bierze udziału w działalności firm, w których ma udziały, i nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Nie uczestniczę w działalności operacyjnej spółek, szczegóły należy kierować do ich prezesów, nie do mnie jako akcjonariusza – powtarzał w Sejmie.
Twierdzi, że żądania jego dymisji są „wyssane z palca” i sam poprosił VTEK o ocenę sytuacji. Bank ILTE ogłosił, że w ciągu tygodnia przeprowadzi wewnętrzny audyt, zaś Sp. Antykorupcyjna Sejmu oraz opozycyjna TS-LKD skierowały do VTEK wnioski o wszczęcie dochodzenia.
Trwa dochodzenie
Komisja Etyki Urzędniczej ma zdecydować, czy wszcząć formalne postępowanie. Tymczasem Litewska Służba ds. Badań Specjalnych (STT) analizuje informacje medialne w tej sprawie.
Sam Žemaitaitis twierdzi, że premier pozostaje pozytywnie nastawiony, a koalicja ma „mnóstwo pracy” i nie powinna tracić czasu na „tematy zastępcze”.