„W związku z uroczystością wręczenia nagród M.A.M.A, która odbyła się wczoraj w Kownie w arenie Žalgirisu, kowieńska policja rozpoczęła wyjaśnianie okoliczności, wszystkie zebrane materiały zostaną ocenione i wtedy zapadną decyzje. Dziękujemy wszystkim za postawę obywatelską”- napisała litewska policja na Facebooku.
Ramūnas Matonis, szef Wydziału Komunikacji Departamentu Policji, powiedział, że policja w Kownie otrzymała w sobotę około 30 zgłoszeń dotyczących możliwych naruszeń.
„Wszystkie okoliczności zostaną sprawdzone i zostanie ustalone, jakie były naruszenia, kto je naruszył, a potem będą podjęte odpowiednie decyzje” – powiedział R. Matonis agencji BNS.
Po emisji gali rozdania nagród M.A.M.A w sieciach społecznościowych pojawiło się wiele głosów krytycznych. Krytykowali znani twórcy muzyczni i politycy. Niektórzy politycy nazwali to wydarzenie „świętem w czasach zarazy”.
Posłanka do parlamentu Jurgita Sėjonienė napisała na Facebooku, że testy na wirusa są sprawą drugorzędną.
„Z całym szacunkiem dla twórców, ale opinia publiczna ten przekaz zrozumie po prostu tak, że „ jeśli oni mogą, to dlaczego nie my?. Negatywne testy są drugorzędną sprawą. Jeśli w ogóle zostanie zauważona ta kwestia” – stwierdziła posłanka.
Do dyskusji o organizacji gali dołączyli również znani działacze show biznesu.
Zastanawiali się, dlaczego w kwarantannie nie mogą spotkać się krewnym mieszkającym w innych miastach, nie można organizować imprez lub rozwijać działalności firm a zorganizować galę M.A.M.A. można po wykonaniu testu na wirusa.
Jeden z pierwszych swoją opinię wyraził wokalista Linas Zareckas.
„Rząd ogłasza – we gonna die!. Potem tysiące ludzi stoi w korkach w pobliżu policyjnych zapór. A w finale wieczorem zobaczysz czerwony dywan M.A.M.A. Dla telewizji nie istnieją żadne ograniczenia. Niejeden Litwin pomyślał – „mam to gdzieś” – napisał na Facebooku.
Šarūnas Jasiukevčius, twórca programu „Szpieg przeszłośći” („Praeities žvalgas“) także nie krył oburzenia.
„Oglądasz galę M.A.M.A bezpośrednio z kowieńskiej areny„ Žalgiris” i myślisz sobie:„ Jak to, b ***?!? Więc „Fu*** kwarantannę !!! „O tak!
Wydarzenie zaskoczyło także producenta Mantasa Bertulisa.
„Chebryte, czy może ktoś wyjaśnić, co to za równoległa rzeczywistość we wszechświecie dzieje się tej nocy w kowieńskiej arenie „Žalgiris”?
O ile ostatnio czytałem, wszystkie imprezy na Litwie są zakazane. Ale może jeżdżąc po świecie nie zauważyłem jakiś zmian w przepisach? Postanowiłem więc to sprawdzić i czytam:
„Dozwolone są imprezy, podczas których uczestnicy siedzą w samochodach, a w pojeździe znajdują się nie więcej niż 2 osoby” – myślę, że gwiazdy z tymi samochodami wpadły na dobry pomysł, a ja pomyślałem, że będzie można zobaczyć kto czym podjechał pod arenę Žalgirisu. Ale tak naprawdę nie widziałem tam samochodów.
„Od 15 marca 2021 r. muzea, galerie i inne przestrzenie wystawiennicze (np. ogrody zoologiczne) można zwiedzać, z ograniczeniami w przepływie zwiedzających – maksymalna jednorazowa liczba odwiedzających jest obliczana na podstawie powierzchni ogólnodostępnej, tak aby jeden odwiedzający miał co najmniej 20 m2.
Cóż, naprawdę nie chciałbym określać M.A.M.A, ogrodem zoologicznym, bez względu na to, jak niektórzy artyści starają się być podobni do jego mieszkańców.
Ale Chebryte, co się dzieje? Gdzie jest napisane, że wyjątek dla imprezy ma zastosowanie, jeśli przed nią robione są testy? Co to za samowola? Mam wrażenie, że chcąc uhonorować muzyków poniżono ich” – napisał Mantas Bertulis.
O wydarzeniu wypowiedział się m.in. humorysta Paulius Ambrazevičius.
„Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że powinienem założyć grupę muzyczną z rodzicami i bratem, moglibyśmy się spotkać jeszcze dziś wieczorem” – nie ukrywał swojego oburzenia w swoim wpisie w sieci społecznościowej.
Poseł Justas Džiugelis uważa, że organizatorzy gali powinni zostać ukarani – „Święto w czasach zarazy jest nie do wybaczenia” – napisał za swoim koncie na FB.
Głos w tej sprawie zabrała także minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė, która stwierdziła, że organizatorzy gali wykorzystali zapewne zapis mówiący o filmowaniu programu TV, gdzie zwykłe ograniczenia nie obowiązują. Zaznaczyła jednak, że w tym przypadku bardziej jednak chodzi o odpowiedzialność moralną.
„Mówimy jednak bardziej o tle moralnym, gdy gromadzi się wielu znanych na Litwie osób, którzy mają wpływ na postrzeganie i myślenie innych ludzi, to każdy z nas musi ocenić przez swój pryzmat, czy uważać to za odpowiedzialne zachowanie, czy za nieodpowiedzialne. Chodzi bardziej o to, że inni przestrzegają ograniczeń, aby się wzajemnie chronić, a inni okazują zobojętnienie” – w niedzielę słowa minister przekazała rzeczniczka minister, Aistė Šuksta.
Na podst. BNS, lrytas.lt, alfa.lt