
„Jeśli kierowca wie, że na danym odcinku drogi są tylko trzy radary, może uznać, że dalej może bezkarnie przyspieszać, bo zgodnie z ustawą czwarty radar nie zostanie już zainstalowany. To z pewnością nie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na drogach” – mówił podczas posiedzenia sejmowego Komitetu Gospodarki Vytautas Grašys, szef Departamentu Porządku Publicznego Policji.
Mimo apelu funkcjonariuszy o dokładniejsze przeanalizowanie projektu, komitet jednogłośnie poparł proponowane zmiany do ustawy o bezpieczeństwie ruchu drogowego.

Zgodnie z projektem, na jednym odcinku drogi będzie można zainstalować maksymalnie trzy systemy pomiaru średniej prędkości, każdy obejmujący nie więcej niż 10 kilometrów. Po jednej stronie drogi będzie mogło działać do pięciu radarów rejestrujących prędkość chwilową. Ponadto, przed każdym urządzeniem ma zostać ustawiony odpowiedni znak informacyjny.
Vytautas Grašys podkreślił również, że obecnie stosowane systemy pomiaru prędkości przynoszą efekty w zachowaniu kierowców.
„Odnotowujemy spadek liczby wykroczeń związanych z przekraczaniem prędkości” – powiedział, nie podając jednak konkretnych danych statystycznych.
Minister transportu Eugenijus Sabutis wcześniej publicznie wyrażał wątpliwości co do potrzeby dalszego rozbudowywania systemu fotoradarów w kraju. Jego zdaniem, powinny one pełnić funkcję prewencyjną, a nie służyć do karania.

„System radarów powinien być dodatkowym elementem bezpieczeństwa, a nie narzędziem represji” – stwierdził minister.
Obecnie na drogach krajowych Litwy działa 78 radarów rejestrujących prędkość chwilową oraz 135 odcinkowych systemów pomiaru średniej prędkości.