„Nasi ludzie opowiedzieli się przeciwko budowie elektrowni atomowej, sytuacja się zmieniła, dużo się dowiedzieliśmy o planowanej budowie, której nie można nazwać inaczej jak korupcyjną. Nie mamy tyle pieniędzy. Ludzie odrzucili ten pomysł, a ja nigdy nie idę wbrew woli ludzi. Projekt jest gospodarczo nieudany, nie możemy być rozrzutni, mamy ważniejsze zadania w tej dziedzinie. Poza tym istnieje duże ryzyko korupcji” – powiedział w środę Waldemar Tomaszewski podczas konferencji online w portalu 15min.
Zapytany przez czytelników portalu, dlaczego różni się oficjalne stanowisko partii i oddelegowanego przez nią ministra, lider AWPL podkreślił, że każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii.
„To jego osobiste zdanie, na które wpływ mają prezydent i socjaldemokraci. To nie jest zdanie partii, jesteśmy przeciwko. To tylko rozmowy, decyzji nie ma. Jeszcze długa droga. W naszej partii nikt nie prześladuje nikogo za posiadanie osobistego zdania” – zaznaczył polityk.
W kwestii elektrowni atomowej wypowiedział się dziś na swoim blogu także poseł Zbigniew Jedziński.
„Minister energetyki Jarosław Niewierowicz sugeruje, że budowa tej elektrowni na Litwie jest niezbędna do osiągnięcia niezależności energetycznej. A co ze zdaniem większości obywateli, którzy jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko EA? Minister twierdzi, że referendum miało jedynie charakter doradczy… Nie zobowiązuje. Moim zdaniem wybudowanie EA będzie możliwe tylko po ogłoszeniu nowego referendum i po uzyskaniu większościowego poparcia mieszkańców kraju” – napisał między innymi polityk AWPL.
