Większość niosła atrybuty rządzącej partii socjaldemokratycznej. W tłumie powiewały sztandary partii, uczestnicy pochodu nieśli czerwone balony. Pochodowi towarzyszyła orkiestra dęta. W pochodzie szli posłowie i europosłowie z ramienia partii socjaldemokratycznej, przedstawiciele związków zawodowych.
Jak zaznaczył przewodniczący Konferederacji Związków Zawodowych Litwy Artūras Černiauskas, w tym roku ludzie byli zapraszani do udziału w przemarszu nie po to, by protestować, lecz żeby świętować.
„To jedyne w kalendarzu święto ludzi pracujących – tych którzy pracują, którzy mogą pracować, którzy już swoje odpracowali. To okazja dla wszystkich ludzi pracy, by pobyć razem” – mówił A. Černiauskas.
Obchody 1 maja na Litwie są oceniane niejednoznacznie. Z inicjatywy socjaldemokratów świętem państwowym i dniem wolnym od pracy dzień ten został ogłoszony w 2001 roku, po tym, jak Sejm odrzucił weto prezydenta Valdasa Adamkusa.