
Rodzina kobiety oskarża szpital, ponieważ przed przyjazdem na oddział położniczy kobieta była zdrowa. Po cesarskim cięciu pacjentka skarżyła się na opiekę i warunki oddziału Kliniki Akuszerii i Ginekologii santaryskiego szpitala.
Pomimo złego samopoczucia młoda matka została odesłana do domu w Starych Trokach. Po porodzie nie zrobiono żadnych kolejnych badań krwi ani moczu.
„Badanie krwi zrobiono przed porodem i wówczas było ono dobre. Po cesarskim cięciu jednak siostra czuła się bardzo źle, była obojętna na dziecko i otoczenie. Lekarze twierdzili, że to normalne po operacji, i nie wykonali innych badań” – opowiada siostra zmarłej, Ingrida Tviragienė.
W ciągu doby po opuszczeniu szpitala stan kobiety drastycznie się pogorszył. Ze szpitala w Trokach została ponownie skierowana do kliniki w Santaryszkach, gdzie zmarła od nagłego ataku sepsy.