
Paluckas deklaruje m.in., że opowiada się uprawomocnieniem pisowni nielitewskich nazwisk w oficjalnych dokumentach oraz za uprawomocnieniem związków osób tej samej płci. Jak mówi Paluckas, brakuje mu wyczucia w postawie minsiter Mildy Vainiutė, która została oddelegowana na stanowisko szefowej resortu sprawiedliwości przez socjaldemokratów. „Opowiadam się za, partia też, jednakże partnerzy koalicyjni są przeciw. Pomożemy minister połapać się w tej sytuacji” – komentuje Paluckas.
Zdaniem Paluckasa, frakcja socjaldemokratów w czasie głosowania nad projektem ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk w dokumentach opowie się „za”.
„Nie widzę problemów, jeżeli chodzi o cały alfabet łaciński, nie widzę problemów jeżeli chodzi o litewską tożsamośc kulturową” podkreśla nowy lider socjaldemokratów.
W ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości miała spotkać się z szefową Komisji Języka Litewskiego, by rozmawiać i pisowni nazwisk. Do spotkania jednak nie doszło, zostało on zaplanowane na pierwszy tydzień maja. Prezydent Dalia Grybauskaitė jeszcze wcześniej oświadczyła, ze jej stanowisko w sprawie projektu pisowni nazwisk nielitewskich będzie zależało od stanowiska Komisji Językowej.
Na razie nie doszło jeszcze do spotkania Paluckasa z liderami Związku Chłopow i Zielonych. Jednak już teraz Paluckas twierdzi, że chłopi z pewnością będą szukali poparcia ze strony konserwatystów i liberałów.
„Będzie to oznaczało, ze lewicowe idee nie mają szans. Socjaldemokraci nie powtórzą dawnych błędów i, jeżeli tak się stanie, przejdziemy do opozycji” mówi Paluckas.