
„Będąc europosłem nie muszę z nikim uzgadniać z wyjątkiem odpowiednich służb w PE, które zostały poinformowane. Tylko one dają zgodę na wyjazd” – powiedział dziennikarzom Paksas.
„Jestem przekonany, że parlamentarzysta powinien być w tych miejscach, gdzie jest zapotrzebowanie. Moja funkcja nie polega na jakimkolwiek uzgadnianiu. Wiem, że stanowisko MSZ jest absolutnie inne. Więc odpowiadam – nie uzgadniałem” – dodał były prezydent Litwy.
Wczoraj (2 maja) Paksas spotkał się w Miśnku z Łukaszenko. W trakcie wizyty spotkał się również z ministrem energetyki. Paksas poinformował, że w trakcie spotkania poruszono następujące kwestie: elektrownia w Ostrowcu oraz ewentualna demilitaryzacja Litwy i obwodu kaliningradzkiego.
Z Władimirem Putinem Paksas spotykał się w grudniu 2018 roku.
Pakasa oświadczył, że trzeba mieniać kierownictwo litewskiego MSZ.
„Reprezentuję swoją rodzinę, swych dzieci, swych wnuków, swój naród i nie zgadzam się z wojskową retoryką jastrzębi, którą realizuje obecny establishment polityczny” – podkreślił polityk.