• Litwa
  • 10 czerwca, 2013 13:16

Ostatnie posiedzenie w procesie Partii Pracy. Zwolennicy Uspaskicha protestują

Na placu Łukiskim, nieopodal gmachu Wileńskiego Sądu Okręgowego, protestuje około 500 zwolenników Partii Pracy. Dzisiaj odbywa się ostatnie posiedzenie w trwającym pięć lat procesie w sprawie afery finansowej Partii Pracy.

BNS
Ostatnie posiedzenie w procesie Partii Pracy. Zwolennicy Uspaskicha protestują

Fot. FB/Vygintas Skaraitis

Funkcjonariusze policji, którzy obserwują zgromadzenie powiedzieli agencji BNS, że jest to akcja sankcjonowana i przebiega spokojnie. Zebrani to ludzie w wieku podeszłym. Trzymają w ręku plakaty z napisami po litewsku i angielsku z żądaniem sprawiedliwego procesu.

Dzisiaj w Wileńskim Sądzie Okręgowym odbywa się ostatnie posiedzenie w procesie podwójnej księgowości Partii Pracy.

„Możecie sprowokować zamieszki, podważyć zaufanie do państwa i instytucji wymiaru sprawiedliwosci“ – powiedział w swoim słowie końcowym Viktor Uspaskich. Wyraził oburzenie stwierdzeniem prokuratora Saulius Verseckasa, że jest to sprawa korupcji politycznej która stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. „Oskarżał, ale nie miał żadnych dowodów“- podkreślił były lider PP.

W przemówieniu V. Uspaskich wymieniał swoje zasługi: budowę nowoczesnych fabryk, udział w renowacji kilku kościołów na Litwie, stworzenie 4 tys. miejsc pracy. „Czy to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego?” – pytał retorycznie polityk.

Ze słowem końcowym dzisiaj wystapią też oskarżeni Vitalija Vonžutaitė, Vytautas Gapšys i Marina Liutkevičienė.

Obrońcy Uspaskicha, Gapšysa i Vonžutaite wnioskują o uniewinnienie swych klientów. Adwokat byłej skarbniczki partii Liutkevičienė prosi o złagodzenie kary. Zdaniem obrońców, proces wobec osoby prawnej Partii Pracy powinien być umorzony. Prokurator żąda dla oskarżonych od 1 do 6 lat więzienia i kary pieniężnej dla partii w wysokości 1 mln 300 tys. litów.

PODCASTY I GALERIE