
W opinii konserwatystów w obecnym rządzie pracuje o 20 proc. więcej urzędników zaufania politycznego niż w poprzednim gabinecie ministrów, pisze dziennik „Lietuvos +inios. Jurgis Razma policzył, że w rządzie Andriusa Kubiliusa pracowało 78 wiceministrów i doradców, w rządzie Algirdasa Butkevičiusa funkcje te pełnią 94 osoby.
Znacznie zwiększono liczbę etatów w Ministerstwie sprawiedliwości. W latach 2008 – 2012 w resorcie pracowało dwóch wiceministrów i trzech doradców, obecnie są trzej wiceministrowie i pięciu doradców.
Rządzący odpierają zarzuty.
„Liczba wiceministrów i doradców nie przekracza przewidzianej liczby etatów i nie wymaga dodatkowych wydatków z kieszeni podatnika. Członkowie ekipy mojego poprzednika otrzymywali znacznie większe wynagrodzenia, ja zmniejszyłem je o więcej niż szóstą część. Jedni płacą więcej, inni – jak ja – bardziej efektywnie wykorzystują pieniądze podatników” – w rozmowie z „Lietuvos žinios” powiedział minister sprawiedliwości Juozas Bernatonis.