
Jak powiedział Michał Rudnicki, list intencyjny dotyczy wsparcia ze strony rządu Litwy dla olbrzymiego projektu inwestycyjnego związanego z budową instalacji konwersji. – Jest to olbrzymia inwestycja, jakiej tutaj w rafinerii w Możejkach nie było. Stąd też współpraca z litewskimi władzami jest niesłychanie ważna – zwraca uwagę szef spółki-córki PKN Orlen.
Dokument mówi też o powołaniu wspólnej grupy roboczej pomiędzy litewskim rządem, a firmą Orlen Lietuva.
– Jest to dla nas naturalna rzecz. Skoro jesteśmy spółką strategiczną, świadomie zapewniającą bezpieczeństwo energetyczne Litwy i całego regionu to ta współpraca na poziomie grupy roboczej jest rzeczą oczywistą. Dzięki temu możemy osiągnąć pożądane efekty – zaznaczył Rudnicki. – Bardzo ważny jest też klimat wokół tej inwestycji, stworzony przez prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka. Ostatnia wizyta szefa koncernu i spotkanie z premier Litwy oraz poszczególnymi ministrami przynoszą efekty, czego dowodem jest podpisanie tego listu intencyjnego – dodał prezes zarządu Orlen Lietuva.
Spółka i władze Litwy nie podają na razie szczegółów inwestycji oraz jej kosztów. Michał Rudnicki zaznacza, że technologie, które mają zostać wykorzystane w Możejkach nie są dostępne nigdzie indziej. Inwestycja ma mieć też pozytywny wpływ na polski rynek paliw, gdyż spółka Orlen Lietuva, jako część polskiego koncernu, pełni istotną rolę w zapełnianiu luki w produkty naftowe na rynku polskim. – Część paliw dostępna w Polsce jest wyprodukowana też tutaj w Możejkach – dodał Rudnicki.
W tym roku mija 15 lat odkąd grupa Orlen nabyła rafinerię w Możejkach. Jest to jedyny tego typu zakład w krajach bałtyckich. Orlen Lietuva, spółka-córka polskiego koncernu, jest jednym z największych płatników podatków na Litwie.