Ocenia się, że w obecnym stanie pas startowy i lądowania nie będzie mógł sprostać rosnącym przepływom pasażerów, dlatego powinien być dostosowany dla obsługi większej ilości lotów. W ubiegłym roku lotnisko w Wilnie obsłużyło blisko 3 mln pasażerów. Po rekonstrukcji z lotniska będzie mogło skorzystać z niego aż 5 mln osób rocznie. Specjaliści zauważają, że trzeba by było wydłużyć pas startowy, jednak najbliższe plany tego nie przewidują.
Na czas rekonstrukcji loty będą przekierowane do Kowna. Tam jest zaplanowane urządzenie dodatkowego terminalu, zmiana peronu i powiększenie parkingu. Przy kowieńskim lotnisku rozpoczęto też budowę hotelu klasy ekonomicznej AirHotel. Ma on otworzyć drzwi w czerwcu następnego roku, czyli tuż przed zamknięciem wileńskiego lotniska na rekonstrukcję.
Kowieńskie lotnisko w pierwszym półroczu bieżącego roku doczekało się o 20 tys więcej pasażerów, niż w tym samym czasie przed rokiem. Stanowi to wzrost o 6 proc. Lotnisko też oferuje kilka nowości – od 22 września wystartują tam samoloty WizzAir z Kowna do Eindhoven, a od 30 października przeniesie z Wilna rejsy do 3 miast w Norwegii – Stawanger, Bergen i Olesiund.