„Nie ma drugiego punktu, z powodu, którego rząd cokolwiek zdecydowałby lub ogłosił. Słyszałam różne interpretacje, może wskazówki” — powiedziała I. Šimonytė dziennikarzom w Sejmie w czwartek.
Minister zdrowia Arūnas Dulkys wspomniał tydzień temu, że decyzje dotyczące zarządzania pandemią mogą zależeć nie tylko od ilości zajętych łóżek reanimacyjnych, ale także od zachorowalności pracowników.
„Trzeba spojrzeć na sytuację bardzo praktycznie, bo byłoby bardzo źle, gdyby nagle w tym samym czasie personel medyczny musiał zostać poddany kwarantannie” – powiedziała premier.
Wcześniej członkowie gabinetu ministrów zdecydowali, że w przypadku zajęcia 240 łóżek reanimacyjnych w krajowych placówkach medycznych zostaną wprowadzone rygorystyczne środki zarządzania pandemią. Obecnie 100 z nich jest zajętych.
W czwartek I. Šimonytė podkreśliła, że „zasoby lekarzy nie są nieskończone”, a wraz z rozpowszechnieniem się odmiany Omikron nikt jeszcze nie zaprzeczył, że szczepionka najlepiej chroni przed „ciężkimi formami choroby i śmiertelnymi skutkami”.
Parlament w czwartek nie uchwalił obowiązkowych szczepień dla lekarzy i pracowników socjalnych, jak proponował rząd.