
Synowie sekretarek, córki kuzynów, partnerzy biznesowi krewnych, bliscy kolegów partyjnych, członkowie rodzin wpływowych funkcjonariuszy i urzędników – to ludzie, którzy mają największe szanse na zatrudnienie w sejmie w roli pomocników parlamentarzystów, donosi dziennik ”Lietuvos rytas”.
Gazeta uważnie przyjrzała się rodowodom asystentów naszych polityków i wyszło na to, że posłowie wszystkich partii politycznych uprawiają nepotyzm.
Jako przykład podaje między innymi fakt, że pomocniczką posłanki z Ruchu Liberałów Dalii Teišerskytė jest jej synowa Lina Proškevičienė. Córka konserwatysty Valentinasa Stundysa pracuje jako sekretarka jego kolegi partyjnego, posła Pauliusa Saudargasa. Krewnych i znajomych zatrudniają posłowie socjaldemokraci, porządkowy i Partii Pracy.
Asystentką Rity Tamašūnienė z AWPL jest Justyna Bujnicka – córka działacza AWPL w Szyrwintach. Wiceprzewodniczącemu sejmu Jarosławowi Narkiewiczowi do pomocy służy Danuta Jusiel z Solecznik, zaś jej syn Wiktor pracuje w zespole pomocników posła Kwiatkowskiego oraz jest dyrektorem portalu l24.lt.
Tak więc obsadzanie stanowisk po znajomości jest czymś naturalnym w litewskim sejmie, konkluduje gazeta.